Grecja!!! Jedziemy! Decyzja zapadła już chyba w listopadzie gdy Ryanair wprowadził tanie bilety w tamtym kierunku. Lot z Warszawy to koszt ok.270 zł w 2 strony. Pozostało jeszcze zorganizowanie przejazdu całej rodziny do Warszawy i wybranie noclegu w Atenach. Początkowo zakładaliśmy wynajęcie mieszkania poprzez Airbnb, ale po zrobieniu zestawienia plusów i minusów wybraliśmy Hotel Apollo przy Ahilleos Street 15, ze względu na bardzo dobre opinie, bliskość metra, taras widokowy i śniadania w cenie noclegu. Nie spodziewaliśmy się, że w cenie będzie też codzienne sprzątanie co bardzo nam się spodobało :-) Wzięliśmy dla naszej 8 osobowej grupy 3 pokoje co dało nam kwotę 67,50 zł za dobę od osoby.
Droga na lotnisko odbyła się bez większych komplikacji, wybraliśmy tańsze połączenie czyli pociąg/autobus. Na lotnisku wszystko szybko i sprawnie. Ja podczas lotu siedziałam koło kobiety która opowiedziała mi swoją historię związaną z Grecją a mianowicie - 25 lat temu, podczas wycieczki tak bardzo jej się tam spodobało, że po prostu nie wróciła już do Polski. Żyje sobie tam spokojnie, już z rodziną i nigdy nie żałowała swoje decyzji :-) Opowiadała mi o życiu, grekach, tavernach, muzyce, polityce itd. Prawie 3h lotu mignęły mi podczas tych opowieści jak kilka sekund. Uwielbiam poznawać takich ludzi w różnych miejscach i chłonąć ich opowieści!!! :-)
Po wylądowaniu wszystko działało wyjątkowo szybko i sprawnie. Z lotniska przeszliśmy do metra, a po kupieniu biletu za 8 e/os, ruszyliśmy w stronę centrum Aten. Po drodze (ok. 30 min.) czekała nas jeszcze przesiadka na stacji Syntagma, ale w ramach tego samego biletu.
Do hotelu dotarliśmy ok. godziny 23.00. Od razu dostaliśmy klucze bo zapłaciliśmy za nocleg jeszcze będąc w Polsce. Po szybkim rozpakowaniu całą rodzinką siedliśmy w męskim pokoju - gdzie Panowie przygotowali pyszną kolację. I tak przy polskich trunkach, kanapkach i obfitościach walizek pełnych polskich produktów rozpoczęliśmy świętowanie pierwszego dnia naszych krótkich greckich wakacji :-D