Geoblog.pl    wloczykijedwa    Podróże    Gran Canaria w grudniu    Nareszcie gory
Zwiń mapę
2015
16
gru

Nareszcie gory

 
Hiszpania
Hiszpania, Tejeda
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4119 km
 
Dziś szybki poranek, Marcin nie zawiódł, jak powiedział tak zrobił czyli szybka pobudka o 6.20 i gdy jeszcze była szarówka, o 7.20 był już z drugim Marcinem pod moim hostelem. Ruszamy. Plan bardzo napięty bo mamy zamiar zaliczyć dwie góry, krater wulkanu i mała osadę w górach ludzi którzy mieszkają w grotach wydrążonych skale.
Ruszamy droga GC-60 w kierunku Tejeda. Po kilku nawrotkach, docieramy do punktu informacji przed miastem Tejeda i tam dowiadujemy się, ze przejechaliśmy już to miejsce gdzie chcieliśmy dotrzeć czyli Rogue Bentayga. Zawracamy kilka km, (ostatnie ja idę pieszo bo droga wiedzie serpentynami gdzie nie ma barierek i nie mogę na to patrzeć :-)
Potem wspinamy się na górę i podziwiamy nieziemski krajobraz oraz robimy masę zdjęć. Następnie obieramy kierunek Rogue Nublo. Jedziemy za znakami ale w pewnym momencie się kończą. Znajdujemy za to drogowskaz w kierunku naszego celu ale będzie to wędrówka górami 3,5 km. Szybka decyzja - idziemy!
I to byl dobry wybór. Trasa jak z filmu indianskiego :-) Czerwone skaly, sosny, staw... Docieramy na miejsce. Widok księżycowy! Naprawdę jest co oglądać. Okazuje się ze parking (ten na który chcieliśmy dotrzeć) jest niedaleko, wiec na zasadzie co ma być to będzie schodzimy inna trasą niż przyszliśmy. A na końcu trasy - niespodzianka druga cześć naszej grupy własnie przyjechała i zawiozą nas do samochodu!
Stamtąd pojechaliśmy na najwyższy punkt na wyspie czyli Pico de Las Nieves (1949m). Tam wchodzić nie trzeba prawie wcale bo parking jest na samym szczycie.
Potem znów nastąpił podział grupy, my ruszyliśmy zobaczyć krater wulkanu Caldera de las Marteles droga GC-130, a reszta na obiad do miasteczka Tejeda. Krater wulkanu jest z drogi mało widoczny, ponieważ już porósł roślinnością a wewnątrz znajduje się pole uprawne. Następnie szybko ruszyliśmy do Ingenio zatankować bo włączyła się rezerwa, a potem do miasteczka Guayadeque. Dotarliśmy tam wraz z zachodem słońca :-)
Podsumowując. Aby zrobić taka wycieczkę potrzeba całego dnia bo gdy dojechaliśmy do Maspalomas była już 19.30.
Po kolacji wróciłam do hostelu i zasnęłam prawie natychmiast a reszta z tego co wiem baaardzo się integrowała :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 98 wpisów98 66 komentarzy66 315 zdjęć315 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
14.02.2022 - 16.03.2022
 
 
30.12.2016 - 23.01.2017