Dzis kolejny dzien w Chengdu. Postanowilismy wstac wcześniej i caly dzien przeznaczyc na wycieczke po mieście. Jako ze troche ciezko sie tu od razu połapać postanowilismy isc wzdłuż glownej rzeki i ogladac wszystko co znajdziemy po drodze. Najpierw trafilismy na swietny bazar. Widok roznego rodzaju mięsa jeszcze w futrze/piorach lub bez - bezcenny. (Jak tylko bede miec wiecej czasu to dolacze zdjecia bo jest co oglądać :-) Potem ruszylismy dalej, ale okazalo sie ze na naszej trasie nie bylo za duzo interesujacych rzeczy. Chengdu to olbrzymie miasto pelne drapaczy chmur, sklepow, z mala ilością roslin. Dzis wg prognozy pogody mialo byc slonce. I może bylo ale taki smog jaki jest w Chengdu i zanieczyszczone powietrze jest nie porownywalne z niczym co widzialam do tej pory. Powiem szczerze, jezeli w tym kierunku idzie nasza cywilizacja to warto go zmienić, bo słońce i niebo bedzie czyms o czym beda pisac książki jako opowiesci historyczne... smutne smutne
Poza tym miasto czyste, dbaja o to na każdym kroku, ludzie są sympatyczni, badzo bardzo pomocni. Ciekawostką jest to ze w tym 14 mln miescie spotkaliśmy tylko 1 osobe o rysach nie azjatyckich!!! czyli sami w wielkim mieście :-)
Potem pojechalismy metrem na stacje Chadianzi Bus Terminal by kupic na jutro bilet autobusowy do Songpan (109 RMB). Wracajac udało nam sie trafić do niesamowitego kompleksu świątyń Green Ram Temple - wstęp 10 RMB). Warto warto zoabaczyc. Potem niedaleko od tego miejsca odwiedzilismy Sichuan Muzeum (wstęp wolny) I tu kolejna niesamowita sytaucja. Oczywiscie, tez i tu bylismy jedynymi nie azjatami. Pan przewodnik tak bardzo sie ucieszył że może pochwalić sie znajomością angielskiego, ze zrobił nam prywatną wycieczke ponad godzinna z opowieściami z historii Chin i Chengdu.
Na koniec dnia pojechaliśmy zobaczyć tradycyjny spektakl - Opera Chengdu - jeżeli jesteście tutaj, koniecznie trzeba to zobaczyc, (150 RMB) z hostelu.
A teraz musze konczyc bo czekaja juz w kolejce inni do komputera.