Chiny - ciekawostki, innosci, wazne :-)

Dzis wrocilismy do Chengdu, gdzie znow przywitala nas cywilizacja, komputer, goraca woda i cieplo w pokoju!
W zwiazku z tym postanowilam tu wpisac wszystkie inne rzeczy ktore moga zaskoczyc w Chinach, a przynajmniej dla nas sa mniejszym lub wiekszym wyzwaniem. A wiec po kolei:
1. W Chnianch nie dziala - google, google maps, facebook, i troche roznych innych stron. Oczywiscie na to sa apki, ale moj telefon nie bardzo chce z nimi wspolpracowac wiec radzimy sobie robiac zdjecia, szukajac na wyszukiwarkach tutejszych ale gdy nie ma nigdzie dostepnego komputera nie jest to proste.
2. Szukanie hostelu - booking wyswietla nam nazwy ulic po angielsku i po chinsku. Warto zrobic sobie zdjecie chinskiej nazwy, nr telefonu oraz zdjecie zewnatrz hostelu. W Songpan kierowcy nie rozumieli angielskiej nazwy ulicy i odszukali nasz hostel tylko po zdjeciu. Cale szczescie ze to mala 20.000 miejscowosc w ktorej jest 1 hostel przy glownej ulicy. Cena hostelu to srednio 50 yuany/doba
3. Jedzenie jest pyszne, wszystko smaczne, swieze itd. Jednak nie zawsze widomo co sie dostanie do jedzenia. Najczesciej poprostu pokazujemy obrazki, ale i tak w sumie nie wiemy co dostaniemy. Najlepiej zapisac sobie slowa takie jak mieso, ryba, ostre, lagodne. Obiad cena ok. 20-40 yuany.
4. Pociagi - najlepiej zainstalowac sobie aplikacje Ctrip i kupowac bilet przez internet. Dziala, w tym odwolanie biletow bo pieniadze wrocily mi na konto, aby wejsc na dworzec trzeba oddac bagaz do sprawdzenia :-)
5. Autobusy - bilety kupowalismy na stacji autobusowej podajac tylko nazwe miejscowosci, wszedzie dogadywalismy sie po angielsku, aby wejsc na dworzec trzeba oddac bagaz do sprawdzenia
6. Metro - dziala bardzo sprawnie, w tej chwili uczymy sie kupowac samodzielnie bilety. Czasem nam to wychodzi czasem nie, cena to ok.2 yuany. Aby jechac metrem trzeba oddac bagaz do sprawdzenia
7. W hostelu moze nie byc ogrzewania - w Songpan w pokoju bylo 0 st. ale dostalismy za to elektryczne koce. Tak czy inaczej wyjscie z cieplego gniazdka do lazienki bylo wyzwaniem.
8. Siorbanie w restauracjach i charkanie na ulicach - codziennosc, trzeba sie przyzwyczaic
9. I na koniec - toalety - oooo to szeroki temat. Absolutnie niezbedne jest posiadanie ze soba papieru czy chusteczek! Prawie nigdy nie ma go w wc. Drugie to wyglad wc... hahah powiem tak - w Chinanch nie istnieje intymnosc (poza podzialem na plec). Kazdy robi swoje z widokiem na sasiada bo drzwi brak (tzn. raz sa takie z drzwiami raz bez). Potrzeby zalatwia sie w obydwu przypadkach kucajac do wspolnej rynienki gdzie pod nami plynie co ma plynac wszystkich wspoltowarzyszy :-) mowie tu o toaletach publicznych. W hostelach czasem mamy standard europejski :-)
To narazie tyle ciekawostek - jak cos jeszcze sobie przypomne to uzupelnie :-)

Zdjęcia (2)

Komentarze (0)